Pages

Friday 30 September 2011

linki

http://www.trekearth.com/

http://pedalmcr.org.uk/

Thursday 29 September 2011

Jamie Cullum music list on 27.09.2011 Wynton Marsalis


This week, he chats to the American trumpeter, composer, bandleader and music educator Wynton Marsalis about his life and incredible music career.
Wynton Marsalis, who has performed with the likes of Art Blakey and the Jazz Messengers, Sarah Vaughan, and Herbie Hancock, speaks about his most recent collaboration with Eric Clapton. The two musicians performed an evening of blues at the New York venue Jazz at Lincoln Center, of which he is artistic director. Wynton Marsalis tells Jamie about working with Eric Clapton and how the two inspire one another.
Jamie also asks Wynton about his musical upbringing and the two discuss their different approaches to performance and composition.


Wynton Marsalis — Cherokee
Standard Time, Vol. 1, Columbia

Wynton Marsalis and Eric Clapton — Joliet Bound
Play The Blues: Live From Jazz At Lincoln Center, Warner

Wynton Marsalis and Eric Clapton — Layla
Play The Blues: Live From Jazz At Lincoln Center, Warner

John Coltrane — Cousin Mary
Giant Steps, Atlantic

Wynton Marsalis — Soul for Sale
Blood On The Fields, Columbia

Art Blakey & The Jazz Messengers — This Is For Albert
Caravan, Riverside

Wynton Marsalis — Supercapitalism
From The Plantation To The Penitentiary, Blue Note

Wynton Marsalis — Think of One
Think Of One, Columbia

Tuesday 27 September 2011

fotografia

Jest polowaniem na to, co w swej wizualnej formie rzadkie, bo efemeryczne w swej naturze.

Monday 26 September 2011

L'Amour en Fuite/Uciekająca miłość/Love on the Run (1979) dir François Truffaut

KOlejna juz czesc, piata...
Antoine Doinel ma już ponad trzydzieści lat, François Truffaut opisuje nam historię jego życia już w pięciu filmach. Rozwiódł się z Christiną. Jest korektorem i zakochał się w Sabinie, sprzedawczyni płyt. Jednak nie jest to zobowiązujący związek. Colette, jego młodzieńcza miłość, jest teraz adwokatem. Kupuje jego pierwszą autobiograficzną książkę. Niespodziewanie spotykają się na stacji... Rezyser bawi się filmem - umieścił w tym dziele w charakterze sekwencji wspomnieniowych wiele scen z poprzednich obrazów. Agdy postaci z "Uciekającej miłości" idą do kina, grany tam jest film Truffauta...




Sunday 25 September 2011

Domicile Conjugal/Bed & Board/ Malzenstwo (1970) dir François Truffaut

In the fourth installment of François Truffaut's Antoine Doniel series, this romantic comedy shows how Antoine (Jean-Pierre Léaud) went from being a mischievous boy to an adorably charming young man of 26. Domicile Conjugal begins with Antoine settling down with Christine (Claude Jade), his girlfriend from the previous film, Baisers volés. He finds himself accepted and loved by his wife and her family, so the young couple move in to an apartment building together. They live in a lively neighborhood of interesting characters, such as the old man who never leaves and the opera singer who fights with his wife. Antoine finds work as a florist painting roses, while Christine makes a living by teaching violin lessons. After he gets involved in an accidental fire at the florist's, he gets a new job with an American corporation where he steers radio-controlled boats around a pond all day. A big change occurs when Christine becomes pregnant and gives birth to a baby boy, while Antoine grows increasingly distant. Eventually, he becomes infatuated with a Japanese girl, Kyoko (Hiroko Berghauer), resulting in some shifts in lifestyle. The fifth and final Antoine Doniel film L'Amour en fuite was released in 1979, picking up the story with Antoine after he reaches his thirties.






Friday 23 September 2011

The cranes are flying/ Leca zurawie dir Michaił Kałatozow 1958


"Lecą żurawie" to piękna, nagrodzona w 1958 roku na XI MFF w Cannes "Złotą Palmą", historia romantycznej i głęboko tragicznej miłości pary kochanków, których szczęściu przeszkodziła wojna. Borys zgłasza się jako ochotnik na front, Weronika w dniu swoich urodzin zostaje sama. Wojna zbiera swe okrutne żniwo - Borys ginie od zbłąkanej kuli. Weronika zaś poślubia jego brata Marka, któremu uległa w chwili stresu wywołanego nalotami bombowymi. Jej małżeństwo nie może być szczęśliwe - wszystkie myśli i uczucia dziewczyny zabrał ze sobą Borys. W dniu wyzwolenia wśród szczęśliwego, wiwatującego tłumu Weronika czuje się obco. Dla niej nie ma ukojenia. Niezwykły, wzruszający film pokazujący wojnę w nietypowy dla kinematografii radzieckiej sposób. Nie ma tu monumentalnych scen batalistycznych, rozwianych sztandarów i dowódców podejmujących decyzje ze stoickim spokojem. Kałatozow pokazuje wojnę z całą jej odpychającą ohydą, jako siłę niszczącą człowieka fizycznie i degradującą moralnie. Większość akcji rozgrywa się na zapleczu frontu na tle codziennego, morderczego wysiłku ludzi rzuconych w wir wojennej machiny.


Wspaniałe role Samojłowej i Batałowa urzekają głębią przeżyć psychologicznych i oszczędnością środków wyrazu. Określając swój sposób pracy reżyser mówił: Wyznaję zasadę następującą: w filmie stwarzam kilka zasadniczych węzłów fabuły i te węzły nasycam liryzmem, aż do granic wytrzymałości. W tych punktach staram się atakować widza wzruszeniem. W nich wyrażam swój stosunek uczuciowy do tematu. Zwraca także uwagę strona plastyczna filmu. Kałatozow podkreślał, że język filmu jest językiem plastyki, a nie literatury, językiem obrazów a nie anegdoty i dialogów. Scenariusz wydaje mi się o tyle ważny, o ile stoją za nim obrazy. Uroda obrazów w tym filmie zasługuje na szczególną uwagę.


Antoine et Colette 1962 dir François Truffaut

Antoine and Colette (French: Antoine et Colette) is the second film — a short — in François Truffaut's series about Antoine Doinel, the character he follows from boyhood to adulthood through five films.




Wednesday 21 September 2011

Jamie Cullum music list on 20.09.2011

Jamie Cullum speaks to Metallica drummer Lars Ulrich in a special in-depth interview about the heavy metal musician's love of jazz.
Lars speaks about his childhood and the love he had for sport and music, before moving on to his father's influence as a jazz musician, and the impact that various jazz artists moving through his home had on his future works.






Nat King Cole — Just One Of Those Things
Just One Of Those Things, Capitol

Eddie Higgins Trio — Mr. Evans
Soulero, Atlantic

Robert Mitchell 3io — Alberto Balsam
The Embrace, 310 Records

Sonny Rollins — Blues For Philly Joe
Newk’s Time, Blue Note

Metallica — Enter Sandman
Metallica, Elektra

Dexter Gordon — Love For Sale
Go!, Blue Note

Deep Purple — Child In Time
Deep Purple In Rock, Harvest / Warner

Metallica — Battery
Master Of Puppets, Elektra

Miles Davis — So What
Kind Of Blue, Columbia

Dexter Gordon — A Night In Tunisia
Our Man In Paris, Blue Note

CéU — Espaçonave
Vagarosa, Six Degrees Records

John Coltrane and Don Cherry — Bemsha Swing
The Avant-Garde, Atlantic

Howlin' Wolf — Spoonful
Howlin’ Wolf, Chess

Prawo szariatu

cyt

http://wlodekfenrych.bloog.pl/id,2918015,title,Co-to-jest-prawo-szariatu,index.html?_ticrsn=5&ticaid=6d10b


Raz po raz dochodzą nas za pośrednictwem prasy wieści o jakichś muzułmańskich fanatykach domagających się wprowadzenia w tym lub innym kraju prawa szariatu. Czasem podobno im się to udaje, jak w Afganistanie pod rządami talibów. Na podstawie takich prasowych doniesień szariat kojarzy nam się z wysadzaniem w powietrze buddyjskich figur, kamieniowaniem cudzołożników i trzymaniem kobiet w czarnych workach. Czy słusznie?

Co to właściwie jest ten szariat?
Szariat (albo „szaria”, słowo to po arabsku jest rodzaju żeńskiego i kończy się na „a”, ale ma dopisane nieme „t” wymawiane przy odmianie) to prawo islamu. Z góry zaznaczam, że twierdzenie afgańskich talibów, że szariat nakazuje wysadzanie buddyjskich posągów jest akurat tyle samo warte, co twierdzenie angielskich purytanów z czasów Cromwella, że wybijanie witraży w gotyckich kościołach to jeden z nakazów chrześcijaństwa.
Czasmi można usłyszeć opinię, że szariat to jest prawo obowiązujące w czasach Mahometa. Jest to opinia błędna, szariat uformował się dopiero w drugim stuleciu po Mahomecie w odpowiedzi na nadużycia władzy kalifów. Mahomet uważany był za proroka i cokolwiek orzekł, było z definicji sprawiedliwe i wprowadzane w życie. Po jego śmierci podobną władzę przejęli kalifowie, którzy uważali, że jako nastęcy Proroka są reprezentantami Boga na ziemi dlatego ich orzeczenia też są z definicji sprawiedliwe. Rzecz w tym, że od samego początku część muzułmanów uważała poszczególnych kalifów za uzurpatorów. Szczególnie kontrowersyjni byli władcy z dynastii Umajjadów, nierzadko podejmujący decyzje wprost sprzeczne z nauczaniem Pororka. Szyici odrzucali władzę kalifów całkowicie, ale byli oni w mniejszości. Wśród pozostałych muzułmanów (zwanych później sunnitami) pojawił sie ruch dążący do ograniczenia władzy kalifów. Był to ruch prawników, którzy stworzyli cztery szkoły szariatu. Pierwszym z nich był Abu Hanifa z Iraku, syn perskiego niewolnika. Drgim był Malik ibn Anas, który mieszkał w Medynie i znał jeszcze osobiście bardzo już wtedy sędziwych towarzyszy Proroka. Trzecim z twórców szariatu był Palestyńczyk asz-Szafi’i, czwartym ibn Hanbal z Iraku. Ci czterej uważani są za twórców czterech szkół szariatu, zwanych od imion swych twórców hanafi, maliki, szafi’i i hanbali. Wszystkie one oparte są na tradycji, zwanej po arabsku „sunna”, stąd nazwa „sunnici”.
Szkoły owe różnią się między sobą w procedurach, ale łączy je zasadnicze podejście do prawa. Podstawową tezą wszystkich jest twierdzenie, że aby władza była sprawiedliwa, nie może być sprzeczna z nauczaniem Proroka. Zasadniczo przypadki rozpatruje się wedle podobnej procedury. Najpierw trzeba sprawdzić, czy na dany temat nie mówi czegoś Koran, który jest Słowem Bożym. Jeśli nie, trzeba sprawdzić, czy na ten temat nie wypowadał się prorok Mahomet. Do tego celu powstawały zbiory hadisów, czyli opowieści z życia Mahometa. Pierwszy taki zbiór opracował Malik ibn Anas, większy zbiór opracował ibn Hanbal, a jeszcze większy zbiór opracował żyjący nieco później al-Buchari; ten ostatni zbiór uważany jest dzisiaj za najważniejszy. Jest tych hadisów ogromna ilość i bywa, że są ze sobą sprzeczne, to znaczy w dwóch podobnych sytuacjach Mahomet podejmuje decyzje zupełnie różne. Jest to prawdopodobne, w końcu był tylko człowiekiem i mógł być raz takim humorze, a innym razem w innym. Jak w takim przypadku podejmować decyzje?

W takich sytuacjach szariat nakazuje kierować się własnym rozeznaniem, przy czym należy się wtedy kierować zarówno opinią ogółu prawników w danej materii, jak też dobrem społeczeństwa. Dla przykładu: istnieje hadis, wedle którego Mahomet kazał ukamieniować parę przyłapaną na cudzołóstwie, przy czym wyrok wykonano na miejscu, przed meczetem w Medynie. Istnieje jednak również inny hadis, mówiący o tym, jak o cudzołóstwo oskarżona została Aisza, ukochana żona Mahometa. Wtedy Mahomet orzekł, że nie wolno wykonywać wyroku śmierci, jeśli istnieje choć minimalna możliwość, że cudzołóstwo nie miało miejsca. A więc dwa raczej sprzeczne hadisy, a do tego jeszcze imperatyw, by kierować się dobrem społeczeństwa. Jaki więc wydać wyrok, jeśli zajdzie w ciążę kobieta, której mąż jest od roku nieobecny? Zwłaszcza jeśli kobieta owa ma na wychowaniu dzieci? Otóż można założyć, że istnieje minimalna możliwość, że płód śpi czasem przez jakis czas, zanim zacznie się rozwijać, dlatego nie wolno zasądzać jej na śmierć. Brzmi to bajecznie, ale wcale nie wyssałem sobie tego z palca, taki śpiący płód nazywa się po arabski „ar-raqid” i wedle prawników szkoły maliki może spać nawet i do siedmiu lat.
Tak funkcjonuje szariat. To wprawdzie tylko jeden przykład, ale dobrze ilustruje on twierdzenie, że nie jest to wcale prawo okrutme i nieludzkie. To prawda, że nie zawsze jest ono adekwatne we współczesnym świecie, ale to co proponują talibowie to nie jest odpowiedź na współczesność. Talibowie (dosłownie „studenci”) to w rzeczywistości niedouki odrzucający tysiącletni dorobek muzułmańskich prawników.

euro islam a agresywny ekstremizm

cyt.
http://www.euroislam.pl/index.php/2011/09/jak-tracimy-malmo-i-bruksele-i-rzym-i-amsterdam%E2%80%A6/




Andrew C. McCarthy

Czy pamiętacie dżihadystyczną kampanię terroru, która spustoszyła Malmö, trzecie co do wielkości miasto w Szwecji?

Czy przypominacie sobie podłożone bomby, uprowadzenia samolotów przez samobójców i bezładne zamachy, które w końcu doprowadziły do kapitulacji i islamizacji miasta?

Nie? Zabawne, ja też czegoś takiego nie pamiętam. Jednakże nie ma wątpliwości, że Malmö się poddało. Duże enklawy tego miasta, tak jak podobne im enklawy w całej Zachodniej Europie, zyskały budzącą postrach etykietę stref z zakazem wstępu – „no-go zone”. Są one groźne dla niemuzułmanów, szczególnie kobiet, które nie przestrzegają islamskich zasad ubierania się i zachowań społecznych. Są szczególnie niebezpieczne dla przedstawicieli policji, straży pożarnej i ratowników medycznych.

Dlaczego jakaś społeczność miałaby odstraszać członków służb, przeszkolonych w udzielaniu pomocy? W końcu najwyższym priorytetem stróżów porządku jest udzielenie pomocy ofiarom zbrodni. Przecież w islamskiej enklawie większość poszkodowanych będzie muzułmanami. A straż pożarna i karetki pogotowia są oczywiście wysyłane po to, żeby ratować życie, w tym przypadku życie muzułmanów. A jednak akurat ta społeczność jest do nich wrogo nastawiona. Policja i personel ratowniczy są postrzegane jako agenci niemuzułmańskiego państwa. Ich aroganckie wkraczanie do islamskiej enklawy i działanie w imieniu szwedzkiego prawa jest traktowane jako zamach na islamską suwerenność.

Islamską enklawą może być równie dobrze Zachodni Brzeg Jordanu, a służbami mundurowymi wojsko izraelskie. Są one traktowane tak samo. Dlatego, jak pisze Soeren Kern z mieszczącej się w Madrycie Grupy Studiów Strategicznych, „Strażacy i ratownicy… odmawiają wchodzenia do Rosengaard, najbardziej muzułmańskiej dzielnicy Malmö, bez eskorty policji”. I słusznie, bo kiedy strażacy próbowali gasić pożar w głównym meczecie miasta, miejscowi muzułmanie obrzucali ich kamieniami.

Istnieje proste wyjaśnienie dlaczego tak się stało w Malmö i dlaczego dzieje się tak w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Włoszech, Holandii i innych krajach. Unia Europejska narzuciła państwom członkowskim takie samo podejście do rosnącej populacji muzułmanów, jakim w tej chwili administracja Obamy próbuje terroryzować amerykańskie miasta i stany. Jest to samobójcza teoria głosząca, że jedynym zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa jest „agresywny ekstremizm”.

Według owej teorii agresywny ekstremizm jest bezmyślny i irracjonalny. To tylko zwykły zbieg okoliczności, że w dzisiejszych czasach agresywnymi ekstremistami są prawie wyłącznie muzułmanie. Wielcy myśliciele wspólnie ukuli zatem sterylny termin „agresywny ekstremizm” tylko po to, by uniknąć słowa „terroryzm”. Tak się niewygodnie składa, że podobne słowo można znaleźć w świętej księdze muzułmanów, która nakazuje im „siać terror i przerażenie w sercach” domniemanych wrogów. Tak więc używanie słowa terroryzm nieuchronnie łączyłoby agresywny ekstremizm z islamem, a tego należy starannie unikać, chociaż takie konotacje byłyby w tym przypadku całkowicie uzasadnione.

Uważając terminu „agresywny ekstremizm” jako jedynej właściwej nazwy, decydenci w ten sposób informują służby bezpieczeństwa, że nie ma potrzeby analizowania wszystkich odmian islamskiej ideologii, żeby przewidzieć zamiary islamistów. Wspomniana teoria zakłada, że ponieważ agresja jest bezmyślna i trudna do okiełznana, a islam jest religią pokoju, siłą rzeczy agresja jest sprzeczna z islamem, a więc islamiści muszą czuć się nią dotknięci, kiedy są o nią posądzani.

Dlatego, ponieważ jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności agresywny ekstremizm zdaje się wywodzić ze społeczności islamskiej, najlepszą strategią jest zaprzyjaźnić się z islamskimi liderami i skonsultować z nimi, jak możemy prowadzić śledztwa tak, by nie urazić muzułmanów.

Oczywiście doświadczeni policjanci uważają to za piramidalną bzdurę. Wiedzą, że przemoc jest często barbarzyńska w fazie realizacji, ale prawie nigdy irracjonalna w fazie planowania. Zrozumienie motywacji jest kluczem do rozwiązania zagadki większości zbrodni.

Policjanci, jak większość z nas, chcą awansować. Ludzie, którzy obecnie decydują kto dostanie awans, to „postępowcy”. Może pamiętacie ich wizjonerskie teorie dotyczące wymiaru sprawiedliwości z lat 60 i 70., tak samo dobrze jak prawdziwą eksplozję zbrodni, która była ich rezultatem. Wtedy chodziło o usprawiedliwienie barbarzyństwa i ukaranie policji za brak zrozumienia rzeczywistych przyczyn. Dziś chodzi o infantylizowanie barbarzyńców i upominanie policji, żeby nie próbowała doszukiwać się przyczyn.

Gdyby zależało nam na szukaniu przyczyny tego, co się dzieje w Europie — a to, co się tam dzieje osiągane jest zazwyczaj bez uciekania się do „agresywnego ekstremizmu” — odpowiedź jest bardzo prosta: islamscy przywódcy przyjęli strategię dobrowolnego apartheidu w swoich próbach islamizacji Zachodu.

Orędownikiem tej strategii jest Bractwo Muzułmańskie. Jego główny autorytet prawny, szejk Jusuf al-Qaradawi, zachęca muzułmanów do przeprowadzania się do Europy, Australii i Ameryki Północnej. Tam powinni oni mieszkać pośród innych muzułmanów, kierując się w życiu prawami szariatu i wywierać nacisk na zachodnie rządy, by zaakceptowały prymat tego prawa w muzułmańskich enklawach. Następnie enklawy będą się powiększać, rozprzestrzeniać i łączyć ze sobą. Qaradawi argumentuje, że dzięki przekonaniu „zachodnich liderów i decydentów, że mamy prawo żyć według naszej wiary, włączając w to ideologię, prawodawstwo i etykę”, muzułmanie „przełamią ogromną barierę w swoim dążeniu do stworzenia islamskiego państwa.”

Równie nieugięta w swoich dążeniach jest Organizacja Konferencji Islamskiej (OIC), blok składający się z rządów państw islamskich. OIC występuje jako nadrzędny organ rzekomo reprezentujący ummę, czyli całą wspólnotę muzułmanów na świecie. W 2010 roku opublikowała ona doroczne sprawozdanie o – a jakże! – islamofobii. Raport opisuje rzekomy przypływ antymuzułmańskich uprzedzeń. Jednocześnie pomija fakt, że to muzułmanie przodują w globalnym „agresywnym ekstremizmie” i nie wspomina o zachodniej pandemii troski o dobre samopoczucie islamskich przywódców. „Muzułmanie nie powinni być marginalizowani ani przymuszani do integracji, powinno się spełniać ich potrzeby”, głosi raport. „Spełnianie potrzeb to najlepsza strategia integracji.”

Najlepsza strategia dla kogo? Turecki premier Erdogan posuwa się jeszcze dalej, pomstując, że „asymilacja jest zbrodnią przeciwko ludzkości”. Ponieważ postępowi liberałowie są u władzy, a podejście „Islam? Jaki islam?” dominuje, Erdogan pozostaje dla Zachodu ulubionym „umiarkowanym” islamistą. Chociaż on sam uważa określenie „umiarkowany islamista” za obelgę. „Islam to islam”, mówi ostro, „koniec dyskusji”. Na razie ostrzega niemieckich przywódców, żeby nie przymuszali licznej populacji imigrantów tureckich do asymilacji. Przesłanie dla muzułmanów jest jasne: Integracja? Tak. Asymilacja? Nigdy.

Taki jest plan i sprawdza się on doskonale przy minimalnej dawce „agresywnego ekstremizmu”. Jak dobitnie wykazał to Soeren Kern, organizacje islamskie w Anglii forsują teraz projekt przekształcania dwunastu brytyjskich miast w emiraty islamskie: autonomiczne enklawy muzułmańskie, w których obowiązuje prawo szariatu, niepodlegające krajowemu wymiarowi sprawiedliwości. Jeden z proponowanych emiratów ma nosić nazwę „Londonistan” – na pewno nie dla uhonorowania Melanie Philips, która napisała książkę pod takim tytułem, ale jednak potwierdzając zjawisko, które Philips tak wspaniale zdiagnozowała. W tych miastach niemuzułmanie są poważnie nękani, kobiety zastraszane (i gorzej) za nienoszenie burki, a wizyty urzędników państwowych, na przykład byłego ministra spraw wewnętrznych Jona Reida utrudniane i witane okrzykami: „Jak śmiesz wchodzić do dzielnicy muzułmańskiej?”.

We Francji rząd zamieszcza na oficjalnej stronie internetowej listę 751 „stref wrażliwych” czyli islamskich enklaw uważanych za „no-go zones”. Niemuzułmanie wiedzą: wchodzisz tam na własne ryzyko. Policja już tam nie wkracza, naród francuski już nie sprawuje tam suwerennej władzy. Taki sam wzorzec widoczny jest w Brukseli, Rzymie, Amsterdamie i w Zagłębiu Ruhry: wraz ze wzrostem liczby muzułmanów rośnie liczba enklaw. Policja nie wejdzie tam bez policyjnej eskorty, co często oznacza, że w ogóle tam nie wkroczy, koniec kropka.

Jak powiedział jeden z szefów policji niemieckiej prasie: „Rządy mogą temu zaprzeczać, ale wszyscy wiedzą, że te niebezpieczne strefy istnieją” i co gorsza „w tych dzielnicach za zbrodnie nie ponosi się już kary”. Muzułmanie są „pozostawieni samym sobie. Tylko w najgorszych przypadkach my w policji dowiadujemy się czegokolwiek. Władza państwowa została całkowicie wyeliminowana”.

Jest to wynik krótkowzrocznego koncentrowania się tylko na fizycznej stronie przemocy w połączeniu z irracjonalnym wypieraniem faktu, że przemoc – dżihad – jest tylko częścią ambitnego planu rządzenia, zgodnego z zasadami szariatu. Agresywny dżihad to nie bezmyślne, bezładne akty przemocy. To część strategii wdrażania szariatu jako podstawy fundamentalistycznego społeczeństwa islamskiego. Dlatego właśnie szariat powinien zostać dokładnie przeanalizowany. Jego ideą nie jest zabijanie niemuzułmanów dla samego zabijania, tylko złamanie ich oporu. Czasami przy użyciu „agresywnego ekstremizmu”, ale można to robić równie efektywnie demoralizując policję. A najlepsze efekty uzyskuje się dzięki infiltrowaniu różnych gremiów decyzyjnych.

Administracja Obamy opublikowała nową strategię walki z terroryzmem pod tytułem „Wzmacnianie lokalnych partnerów sposobem na zapobieganie agresywnemu ekstremizmowi w Stanach Zjednoczonych” Strategia wypracowana została w grupie roboczej ds. „Przeciwdziałania Agresywnemu Ekstremizmowi” w Departamencie Bezpieczeństwa Narodowego.

Grupa ta w 2010 roku opublikowała pewne zalecenia. Miała „przeczucie”, że najważniejsze jest niełączenie wysiłków organów ścigania mających na celu redukcję przestępczości z badaniami nad „radykalizacją” w społeczności islamskiej. Sugerowano, że służby egzekwujące przestrzeganie prawa powinny być bardziej „wrażliwe”, by przeciwdziałać społecznym „wyobrażeniom” mogącym się zrodzić w wyniku przeprowadzonych „działań prawnych i wywiadowczych”. Argumentowano, że najważniejsze jest budowanie silnej relacji pomiędzy policją a społecznościami, a relacje mogą zostać zniszczone, jeśli ludzie „odczują, że są postrzegani jako inkubatory agresywnego ekstremizmu”. Zamiast tego policja powinna wsłuchiwać się w rady „członów społeczności”, którzy „powinni zostać poproszeni o pomoc w szkoleniu kadr rządowych.”

Kto zasiadał w tej grupie roboczej, oferując rady, które później stały się polityką federalną? Między innymi najwyżsi przedstawiciele takich organizacji islamskich jak Islamic Association of North America, ISNA (organizacja oskarżona o współudział w prowadzonym przez Bractwo Muzułmańskie spisku mającym na celu finansowanie Hamasu, udowodnionym przez Departament Sprawiedliwości podczas śledztwa w 2008 roku), muzułmańscy przedstawiciele świata nauki, prezes Muzułmańskiej Izby Adwokackiej w Nowym Jorku i prezes skrajnie lewicowej Southern Poverty Law Center.

Próbują tego samego w Europie: podkreślania, że istnieje tylko „agresywny ekstremizm”, wybielania islamu, budowania silnej więzi z wpływowymi muzułmańskimi liderami i – dla udowodnienia, że nie jesteśmy „jaskiniowcami”, którzy żądają „tylko gołych faktów” – zgody na to, żeby jedynie muzułmańscy liderzy byli naszymi oczami i uszami w ich społecznościach.

Zaufajcie im, a oni już wam powiedzą, co i ile powinniście wiedzieć o islamskiej kulturze. Wtedy będziecie mogli z całą energią zabrać się za walkę z islamofobią. I spójrzcie, jak świetnie im się to udało.(rol)

Andrew C. McCarthy jest byłym zastępcą prokuratora federalnego USA. Oskarżał m.in. w sprawie pierwszego zamachu na WTC w 1993 roku. Obecnie jest publicystą konserwatywnego magazynu National Review

Tłumaczenie: Severus Snape

Źródło:http://www.nationalreview.com/articles/275686/losing-Malmö-andrew-c-mccarthy#

Monday 19 September 2011

The 400 Blows/Quatre cents coups dir François Truffaut

Pełnometrażowy debiut jednego z najwybitniejszych przedstawicieli francuskiej nowej fali, pierwszy z pięcioczęściowego cyklu film z tym samym, młodym bohaterem. Akcja rozgrywa się w Paryżu. Trzynastoletni Antoine (Jean-Pierre Leaud) nie znajduje zrozumienia u rodziców - słabowitego ojca interesującego się tylko samochodami oraz matki nie poświęcającej mu uwagi. W szkole także nie czuje się dobrze, a jego życie, pozbawione zasad powoduje konflikty z dorosłymi. Marzeniem chłopca jest ucieczka nad morze. W tym celu, wraz z jedynym przyjacielem kradnie maszynę do pisania, lecz jego czyn zostaje odkryty. Nagroda za reżyserię na festiwalu w Cannes, nominacja do Oscara za scenariusz. Część krytyków dopatrywała się w filmie autobiograficznych wątków z życia reżysera.

Obraz Francuza ukazuje przerażające okrucieństwo, jakie wyrządzają sobie ludzie, którzy wzajemnie się kochają. Ten sam ojczym, który brutalnie karze chłopca, we wcześniejszych scenach bawi się z synem i opowiada mu dowcipy; matka, która zaniedbuje chłopca, w przypływie szczerości opowiada mu ważną historię z własnego dzieciństwa. Truffaut nie mówi więc, skąd bierze się rodzinna tragedia, nie rzuca łatwych oskarżeń. Pokazuje, że miłość nie wyklucza wzajemnego okrucieństwa, że najbardziej bolesne rany zadajemy sobie mimo woli, jakby bezwiednie.

Ale film francuskiego reżysera to nie tylko psychologiczna opowieść o toksycznej miłości, to też pokoleniowy manifest. Historia trzynastoletniego Antoine’a jest w istocie opowieścią o pokoleniu Nowej Fali, które buntuje się przeciw zastanemu porządkowi ustalanemu przez poprzednie pokolenia. Młody bohater filmu neguje świat swoich rodziców, nauczycieli i instytucji przez nich ustanawianych. Chłopiec próbuje wyrwać się z ram klaustrofobicznego mieszkania, z zasad rządzących rodzinnymi relacjami, wreszcie – ze szkoły i poprawczaka, z którego ucieka w finałowej sekwencji filmu.







Saturday 17 September 2011

Factotum - based on Charles Bukowski alter ego

Henry Chinaski (Matt Dillon) to facet, jakim chciałby być każdy mężczyzna. Niepokorny, przystojny, błyskotliwy, uwielbiany przez kobiety i mający szczęście w hazardzie. Jest wolny jak ptak i ma tysiące pomysłów na życie oraz jeden cel nadrzędny - zostać pisarzem. Komedia "Factotum" jest opowieścią o człowieku, który wszelkie autorytety traktuje z dużym dystansem, zaś na siebie patrzy przez różowe okulary.
powiedzmy...
alter ego Charlesa Bukowskiego!





The Cinematic Orchestra - 'Entr'acte'

...a wieczor zaczal sie z Shiraz Cabernet Sauvignon, a potem od oszalamiajacego klipu Secret Cinema, Future Shots, az w koncu tutaj do wielce szanowanego The Cinematic Orchestra:






a na koniec melancholijny kawalek, ale za to jaki rytm...

Friday 16 September 2011

David Axelrod - Holy Thursday (1969)


Menazeria

Wszędzie ich pełno...
Menażeria ludzka najgorszego autoramentu: alkoholicy i bandyci, tchórze i nieudacznicy leczący własne frustracje agresją, tupetem i cynizmem. http:

Doctor Zhivago 2002




A man torn between two women amid the chaos and brutality of the Russian Revolution
One of the worlds most famous love stories and half a century of Russian history come to life in this adaptation of Pasternaks masterpiece by celebrated screenwriter Andrew Davies (Bridget Joness Diary, Pride and Prejudice). War and revolution bring poet and physician Yury Zhivago (Hans Matheson) together with the beautiful Lara (Keira Knightley), his muse and all-consuming passion. But both are haunted--Yury by guilt over his betrayal of Tonya, his beloved wife, and Lara by fear of Komarovsky (Sam Neill), the powerful man who means to have her any way he can.


David Lynch - Eraserhead 1/7 (1977)

David Lynch - Głowa do Wycierania



Debiut pełnometrażowy Davida Lyncha. Bohater filmu - Henry Spencer, zostaje zaproszony na kolację do rodziców swej dziewczyny, której nie widział przez pół roku. Spotkanie przebiega w nietypowej atmosferze, nagle Henry dowiaduje się, że jego ukochana urodziła mu dziecko. Potomek okazuje się jednak dziwnym stworkiem, który ma niewiele wspólnego z normalnym dzieckiem. Narzeczona szybko pozostawia Henry'ego samego z 'problemem', co stanowi dla bohatera początek dziwnych wydarzeń.


Tuesday 13 September 2011

Jamie Cullum music list on 06.09.2011 with American jazz pianist Austin Peralta.

Jamie Cullum showcases his love for all types of jazz, and music rooted in jazz, from its heritage to the future. This week, he features a BBC Maida Vale session with the American jazz pianist Austin Peralta who performs tunes from his latest album, Endless Planets.

Harry Connick, Jr. — Nowhere With Love
Come By Me, Columbia

Gerry Mulligan Quartet & Chet Baker — Reunion
Reunion With Chet Baker, EMI - Manhatten

Fatoumata Diawara — Bissa
Fatou, World Circuit

Thelonious Monk — Hackensack
Criss Cross, Columbia

Wynton Marsalis with Eric Clapton — Layla
Play The Blues – Live From Jazz At Lincoln Center, Reprise Records

Dinah Washington — New Blowtop Blues
The Best In Blues, Mercury

Stuart McCallum — Distilled
Distilled, Naim Jazz

Mara Carlyle — Away With Those Self-Loving Lads
Floreat, Ancient And Modern

Austin Peralta — The Garden (Live at Maida Vale)

The Headhunters — If You’ve Got It, You’ll Get It
Survival Of The Fittest, Arista Records

Sunday 4 September 2011

Federico Fellini - La Dolce Vita (Lektor PL) cz. 1 (1960)

Marcello jest dziennikarzem prasowym. Prowadzi rubrykę plotek. Jest także playboyem, który ekscentrycznym zachowaniem doprowadzą swoją dziewczynę do szaleństwa. Ale prawdziwym bohaterem tego filmu jest Rzym i jego mieszkańcy - odpychająca i zarazem fascynująca społeczność zaludniająca nocą ulice miasta. "Słodkie Życie" to film składający się z wielu wątków dających niezwykły i głęboki portret psychologiczny mieszkańców tej jedynej w swoim rodzaju metropolii. To jeden z najgłębszych traktatów moralnych, który zrealizowany został najczystszymi środkami języka filmowego.

Saturday 3 September 2011

Jamie Cullum music list on 30.08.2011 AND TERENCE BLANCHARD

Episode image for 30/08/2011

Georgie Fame — Seventh Son
Seventh Son, Sony

Lyle Ritz — I’m Beginning To See The Light
How About Uke?, Verve

Zara McFarlane — Blossom Tree
Until Tomorrow, Brownswood Recordings

Branford Marsalis Quartet and Terence Blanchard — Mo’ Better Blues
Mo’ Better Blues, Sony

Terence Blanchard — Pet Step Sitters Theme Song (In Session at Maida Vale)

Terence Blanchard Group — Choices (In Session at Maida Vale)

Terence Blanchard — Time To Spare (In Session at Maida Vale)

Sachal Studios Orchestra, Lahore — Take Five
Sachal Jazz – Interpretations of Jazz Standards and Bossa Nova, Unreleased

Screamin' Jay Hawkins — I Put A Spell On You
Single, Okeh Records