Pages

Friday 17 February 2012

Grecja

Dzieje greckiej eurokatastrofy
http://www.ekonomia24.pl/artykul/706292,813708-Historia-kryzysu-w-Grecji.html
Grec­ki kry­zys ciągnie się już ponad dwa lata. Wy­buchł je­sie­nią 2009 r. po tym, jak po wyborach nowy, so­cja­li­stycz­ny rząd Je­orio­sa Pa­pan­dre­ou odkrył, że po­przed­ni, kon­ser­wa­tyw­ny ga­bi­net, sfał­szo­wał sta­ty­sty­ki do­ty­czą­ce de­fi­cy­tu fi­nan­sów pu­blicz­nych.
(...)Kosz­ty za­koń­cze­nia eks­pe­ry­men­tu, ja­kim jest uczest­nic­two w stre­fie eu­ro, byłyby więk­sze niż kosz­ty je­go kon­ty­nu­acji. Gdy­by Gre­cja ogło­si­ła ban­kruc­two, cena ryn­ko­we­go fi­nan­so­wa­nia dla Por­tu­ga­lii, Włoch i in­nych państw z pe­ry­fe­rii stre­fy eu­ro mocno by wzro­sły – mó­wi „Rz" Bru­no Ban­du­let, nie­miec­ki eko­no­mi­sta, au­tor książ­ki „Ostat­nie dni eu­ro".

Skorumpowane i nieefektywne panstwo
http://www.ekonomia24.pl/artykul/706292,813709-Korupcja-i-klientelizm-pograzyly-Grecje.html

Do nie­daw­na w Gre­cji ist­nia­ło np. aż 130 tzw. za­mknię­tych za­wo­dów. Za­rów­no moż­li­wość roz­po­czę­cia ka­rie­ry w tych pro­fe­sjach, jak i jej prze­bieg by­ły moc­no ogra­ni­czo­ne przez sze­reg trud­nych do speł­nie­nia warunków i ko­niecz­ność zdo­by­cia li­cen­cji. O ile w Pol­sce mło­de­mu czło­wie­ko­wi wcho­dzą­ce­mu na ry­nek pra­cy trud­no zo­stać ad­wo­ka­tem lub le­ka­rzem, je­śli w ro­dzi­nie nie ma ko­goś z tej bran­ży, to w Gre­cji pro­blem ten do­ty­czy ta­kich za­wo­dów jak m.in. tak­sów­karz, kie­row­ca cię­ża­rów­ki, in­ży­nier, far­ma­ceu­ta czy na­wet... kio­skarz.
(...) In­ną cho­ro­bą grec­kie­go pań­stwa jest po­wszech­na ko­rup­cja. We­dług wy­li­czeń Trans­pa­ren­cy In­ter­na­tio­nal, w 2010 r. każ­dy Grek za­pła­cił śred­nio 1492 eu­ro ła­pó­wek, o 9 proc. wię­cej niż rok wcze­śniej. Sza­cun­ki grec­kie­go rzą­du mó­wią, że sza­ra stre­fa w go­spo­dar­ce jest bliska 30 proc. PKB, a pań­stwo tra­ci w wy­ni­ku uchy­la­nia się od pła­ce­nia po­dat­ków przez oby­wa­te­li i spół­ki 20 mld eu­ro rocz­nie.

Sym­bo­lem tych ma­so­wych oszustw sta­ły się ba­se­ny. Każ­dy z nich jest uzna­wa­ny przez pań­stwo za do­bro luk­su­so­we, za któ­re po­win­no się pła­cić po­da­tek. Na po­cząt­ku 2010 r. w Ate­nach i oko­li­cach za­re­je­stro­wa­ne by­ły tyl­ko 324 ba­se­ny. Gdy jed­nak urzęd­ni­cy skar­bów­ki przyj­rze­li się zdję­ciom sa­te­li­tar­nym, oka­za­ło się, że jest na nich pra­wie 17 tys. ta­kich obiek­tów.

No comments:

Post a Comment