Pages

Saturday, 11 February 2012

Fountain/Źródło 2006 dir. Darren Aronofsky

"Źródło" ukazuje trzy różne, przeplatające się historie życia tego samego człowieka. Pierwsza opowiada historię szesnastowiecznego konkwistadora (prawdopodobnie jego pierwowzorem był hiszpański inkwizytor Juan Ponce de Leon), który na życzenie swojej królowej poszukuje legendarnego drzewa życia strzeżonego przez Majów. Jego historia przeplata się z życiem współczesnego naukowca Toma Creo, który poszukuje lekarstwa dla śmiertelnie chorej żony Izzy. Trzecim bohaterem odrębnej historii jest astronauta z XXVI wieku przemierzający przestrzeń kosmiczną w nadziei odnalezienia utraconej ukochanej, by spędzić z nią wieczność i tym samym potwierdzić przekonanie o nieśmiertelności uczuć.


Film Aronofskiego nawiązuje do wierzeń i mitów starożytnych Majów. Jest pełen symboli. Drzewo życia to symbol charakterystyczny dla wierzeń wielu religii. Korzeniami wrasta w ziemię, konarami sięga nieba, łączy dwa światy. Można by rzec, że Aronofsky nawiązuje do stwierdzenia F. Nietzschego, który uważał, że:"Z człowiekiem jest wszakże jak z drzewem. Im bardziej dąży ku wysokościom i jasnościom, tym silniej jego korzenie ciągną ku ziemi, w dół, w ciemność, głębię: w zło."


















Aronofsky chciał zachować ponadczasowy charakter filmu, dlatego zrezygnował z animacji komputerowych na rzecz kolażu z mikrofotografii. Wizja kosmosu nie jest więc dziełem komputera, lecz  kolażem powiększonych fotografii przedstawiających reakcje chemiczne zachodzące na szkiełku Petriego, które to stanowią tło dla podróżującego w szklanej kuli astronauty. 

Reżyser za pomocą dosyć niezwykłych środków stworzył obraz bohatera wyalienowanego, spragnionego nieśmiertelności, w świecie, w którym nic nie jest stałe. Aronofsky nie mądrzy się twierdząc, że "człowiek i tak jest wieczny", a jedynie delikatnie podkreśla, że koło życia toczy się i będzie toczyć się dalej niezależnie od woli i życia człowieka, który podobnie jak bohater filmu do końca jest zmuszony szukać, jeżeli nie leku na nieśmiertelność, to przynajmniej sensu kruchej egzystencji i śmierci, która ma raczej "kiepskie poczucie humoru".

No comments:

Post a Comment