Filmy o hippisach to rzadkość. A już film, w którym hippis odgrywa najważniejszą rolę, to zupełnie niewiarygodna sprawa. Jednak pewne znane w Hollywood rodzeństwo postanowiło bohaterem recenzowanego filmu uczynić właśnie leniwego, mającego wszystko w głębokim poważaniu człowieka, który nadal żyje w latach 80., choć te już dawno się skończyły. Historia opowiedziana w tym obrazie jest historią komediowo-ironiczną, a czarnego humoru naprawdę nie brakuje. Kilka tekstów bez problemu powinno otrzymać miano kultowych, żeby przytoczyć tutaj choćby słynne "Shut a fuck up, Donny!", spływające raz po raz z ust jednego z bohaterów, Waltera Sobchaka. Ale teksty tekstami. Tutaj nie one odgrywają najważniejszą rolę. Ważniejsze od nich są bez wątpienia brawurowe postacie, wykreowane przez genialnych aktorów. Kogo mam na myśli?
obfotografowala mnie, po czym zaproponowala regularna sesje: tylko ona i ja. pomyslalam, czemu nie? zadawala mi mnostwo bardzo osobistych pytan i fotografowala moja twarz tylko w momentach, gdy pojawialo sie na niej napiecie, namysl, znudzenie albo irytacja dokuczajac, pochlebiajac,i kpiac na przemian...
Wednesday, 2 May 2012
Big Lebowski dir. Joel Coen, Ethan Coen
Filmy o hippisach to rzadkość. A już film, w którym hippis odgrywa najważniejszą rolę, to zupełnie niewiarygodna sprawa. Jednak pewne znane w Hollywood rodzeństwo postanowiło bohaterem recenzowanego filmu uczynić właśnie leniwego, mającego wszystko w głębokim poważaniu człowieka, który nadal żyje w latach 80., choć te już dawno się skończyły. Historia opowiedziana w tym obrazie jest historią komediowo-ironiczną, a czarnego humoru naprawdę nie brakuje. Kilka tekstów bez problemu powinno otrzymać miano kultowych, żeby przytoczyć tutaj choćby słynne "Shut a fuck up, Donny!", spływające raz po raz z ust jednego z bohaterów, Waltera Sobchaka. Ale teksty tekstami. Tutaj nie one odgrywają najważniejszą rolę. Ważniejsze od nich są bez wątpienia brawurowe postacie, wykreowane przez genialnych aktorów. Kogo mam na myśli?
Labels:
Movies
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment